Porada sąsiada
W swojej praktyce zawodowej systematycznie spotykam się z twierdzeniem Klienta: „chcę w ten sposób zrobić ponieważ sąsiad mi tak powiedział”. Bardzo ciężko jest obalić autorytet sąsiada i tym samym przekonać Klienta, że rada sąsiada nie jest właściwą drogą. Klient często powątpiewa, niedowierza, bo jak mecenas może szerzyć czarnowidztwo, skoro sąsiad, mając taką samą sytuację, postąpił inaczej niż prawnik mówi, i co najważniejsze – wygrał. Nie przeczę, że sąsiad nie ma racji. Mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem, że rację ma, ale czy stan faktyczny sąsiada jest tożsamy ze stanem faktycznym mojego Klienta, tego już nie jestem pewna. Może być szczegół, a nawet szczegóły, które mają kolosalne znaczenie i niweczą dobrą radę sąsiada. Prawda bowiem jest taka: diabeł tkwi w szczegółach. Jaki z tego wniosek płynie? Jeżeli zdecydujemy się skorzystać z porady prawnika, to odłóżmy dobre rady sąsiada, czy wycinki z gazet, i zaufajmy profesjonaliście, a przynajmniej spójrzmy z dystansem na specjalistę sąsiada.